RZUTZA3.PL PLK JESTEM-BARDZO-BARDZO-SZCZESLIWY-Z-POWODU-MKS-ZE-ZOSTAJA-W-LIDZE-WYWIAD-Z-TRENEREM-GTK-GLIWICE-BORISEM-BALIBREA
''Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy z powodu MKS, że zostają w lidze" - wywiad z trenerem GTK Gliwice Borisem Balibreą
4 dni temu
Zapraszamy na wywiad z hiszpańskim trenerem zajmującej obecnie 11. miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi z bilansem 11-18 drużyny - GTK Gliwice czyli z Borisem Balibreą. W zeszłym sezonie szkoleniowiec doszedł z MKS-em Dąbrowa Górnicza do 1/4 finału ligi ulegając Treflowi Sopot, był także m.in selekcjonerem reprezentacji Szwecji. Hiszpan słynie z innowacyjności i nowoczesnego podejścia do basketu.

Jan Okniński: Został jeden mecz do końca sezonu. GTK zmierzy się z Arką. Wygracie? Czy jako drużyna zamierzacie coś poprawić?
Boris Balibrea:
Przygotujemy drużynę, by wygrać ten mecz, choć wiemy, jak trudne jest zwyciężać w OBL, zwłaszcza na końcowym etapie sezonu, kiedy każdy walczy o coś. Musimy jednak mocno skupić się na Arce.
Jak GTK udało się podnieść po trudnej porażce z Twardymi Piernikami Toruń u siebie i wygrać na wyjeździe z silnym zespołem jak Legia?
Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, było uświadomienie zawodnikom, jak bardzo odpowiedzialni byli za nasz bardzo słaby występ przeciwko Toruniowi. To było zawstydzające i całkowicie nieakceptowalne – i powiedziałem to wprost całej drużynie. Potem – moim zdaniem – nie ma żadnych sekretów: dalej ciężko pracować, ufać naszemu systemowi pracy (scouting, plan gry, analiza wideo, przygotowanie…) i nie wariować oraz nie robić rzeczy, których nie powinienem robić (tylko dlatego, że przegraliśmy bardzo wysoko). Uważam, że trzeba przekonać zawodników do DZIAŁANIA, zamiast ich za każdym razem karać. To oni PRZEGRALI mecz z Toruniem, ale to też oni WYGRALI z Legią. Dlatego zasługują na uznanie.
Jest Pan bardzo kreatywnym i nowoczesnym trenerem. Pana drużyny zawsze mają plan na mecz, to naprawdę inspirujące. Jak wysokie są Twoje ambicje trenerskie?
Dziękuję. Zawsze staram się, abyśmy mieli plan, jak grać i jak pokonać różne drużyny, z różnymi składami i filozofiami. Co najważniejsze, chcę budować ten plan gry przez cały tydzień, tak aby zawodnicy mogli go zrozumieć i przepracować na treningach, w ćwiczeniach i sesjach wideo. Nie chcę się spieszyć – chcę dalej się uczyć i jednocześnie cieszyć się tą podróżą. Zawsze powtarzam to samo: chcę być tam, gdzie naprawdę mnie chcą.
Na 1 kolejkę przed końcem fazy zasadniczej GTK jest pewne utrzymania. Co zadecydowało, że się utrzymaliście?
Tak. Drużyna była bardzo zaangażowana, trenujemy bardzo dobrze i wszyscy wierzyliśmy, że damy radę. Znaliśmy swoje ograniczenia, ale przede wszystkim swoje mocne strony, więc wykorzystaliśmy je, aby osiągnąć nasz cel. Czujemy też wsparcie naszych kibiców, którzy są dla nas dodatkową motywacją do wygrywania meczów.
Pana kontrakt w Gliwicach obowiązuje także na przyszły sezon. Czy w przerwie między sezonami zamierza Pan zmienić DNA drużyny i powalczyć o play-iny/play-offy? DNA, czyli to, że teraz w GTK jest wielu młodych graczy jak Piśla, Gordon czy Busz, a zespół jest raczej ze środka tabeli.
Na pewno będę miał większy wpływ na budowę drużyny po swojemu. Wspólnie z Łukaszem i Wojtkiem będziemy pracować nad tworzeniem składu, ale teraz to wydaje się być bardzo odległe! Pełne skupienie na KOLEJNYM MECZU!

Jaka była różnica między zespołem MKS Dąbrowa Górnicza z tego sezonu a tym z poprzedniego? W zeszłym sezonie awansowaliście do play-offów i walczyliście z mistrzem - Treflem. To było naprawdę efektowne, ale w tym sezonie wyniki nie były już tak satysfakcjonujące.
Myślę, że największym problemem w tym sezonie była sprzedaż Souley’a Bouma. Uważam, że dobrze rozpoczęliśmy sezon, dopóki nie odszedł do Francji. Oczywiście brakowało nam też Marcina przez wiele meczów z powodu kontuzji (w tym samym czasie, gdy Souley odszedł). Cały czas monitorowaliśmy rynek, aby zastąpić Hortona, ale to było bardzo trudne.
W 1. i 27. kolejce prowadzone przez Pana drużyny pokonały Legię. Jaki jest sekret, aby pokonać ten zespół? Legia jest przecież całkiem mocna, wygrała na wyjazdach z Anwilem i Treflem i ma Kamerona McGusty’ego – najlepszego strzelca OBL.
Nie sądzę, żeby był jakiś sekret. Po prostu staraliśmy się przygotować dobry plan na mecz. Są drużyny, które łatwiej rozpracować niż inne – można przewidzieć, co się wydarzy. Wydaje mi się, że Legia jest jedną z takich drużyn.
Hiszpania jest bardzo utalentowanym krajem w koszykówce. Liga ACB to najlepsza liga w Europie, a wielu zawodników gra w Eurolidze. Ale dlaczego Polska i Hiszpania mają tylu samo zawodników w NBA? Czy można to jakoś wytłumaczyć? Mamy Jeremiego Sochana, a Hiszpania ma Santiego Aldamę.
W przeszłości mieliśmy wielu zawodników w NBA. To trochę zależy od pokolenia. 10 lat temu prawie cała reprezentacja Hiszpanii grała w NBA. Z drugiej strony uważam, że Euroliga jest bardzo silną ligą, a wielu hiszpańskich zawodników woli mieć większą rolę w Eurolidze niż mniejszą w NBA. Wielu z nich spróbowało swoich sił w NBA i wróciło, aby odgrywać większe role w Europie.
Po wczorajszym imponującym zwycięstwie nad Mistrzem Polski - Treflem GTK utrzymało się w lidze. Jakie są Pana emocje w tej chwili?
Wspaniale jest osiągnąć cele w jednej z najbardziej konkurencyjnych lig w Europie! Wszystko jest tak wyrównane, a prawie każdy gra o coś do końca. I robiąc to u siebie, przeciwko Mistrzom Polski, to niesamowite uczucie. Chcę powiedzieć, że jestem bardzo, bardzo szczęśliwy z powodu MKS, że zostają w lidze. Więc to był naprawdę świetny weekend!